Biznes jest często postrzegany jako przestrzeń, w której nie ma miejsca na emocje. Liczą się fakty, klarowne zasady, efektywność i skuteczność. Emocje w biznesie bywają kojarzone z brakiem profesjonalizmu i niedojrzałym podejściem. Jednak czy rzeczywiście tak jest? Jak emocje wpływają na biznes? I dlaczego boimy się uczuć w zarządzaniu?
Emocje zawodowe i prywatne
Emocje to coś najbardziej bliskiego ludzkiej naturze. Rodzimy się z pewnym potencjałem emocjonalnym przekazanym nam genetycznie, aby potem w procesie socjalizacji uczyć się rozpoznawać, nazywać i wyrażać emocje. Jesteśmy emocjonalni, czy tego chcemy czy nie.
A emocje są z nami od zawsze i nie sposób rozdzielić naszej emocjonalności na sferę prywatną i zawodową. Nie jest możliwe, aby w dłużej perspektywie nie okazywać emocji w pracy czy podchodzić do wyzwań zawodowych na sucho, bez emocji. Nie da się autentycznie i skutecznie zarządzać ludźmi, robiąc to jedynie z poziomu racjonalnego umysłu.
Dlaczego boimy się uczuć w zarządzaniu?
Emocje w biznesie są kojarzone z jednej strony z brakiem umiejętności panowania nad sobą (a więc w domyśle również nad firmą, nad powierzonymi zadaniami, zespołem). Z drugiej zaś strony z niekontrolowanymi wybuchami złości i brakiem profesjonalizmu.
Często w firmach nie ma zwyczaju rozmawiania z poziomu emocji, a same emocje traktowane są jako oznaka słabości. Wynika to z wielu przyczyn:
- z braku wiedzy na temat emocji, ich natury, funkcji i wpływu na człowieka, a więc również na jego funkcjonowanie w firmie;
- z braku dostatecznego poziomu zaufania i bezpieczeństwa,
- i wreszcie z lęku przed tym, że można zarządzać zespołem inaczej.
Inaczej, a więc bliżej swoich emocji i emocji drugiej osoby, bardziej autentycznie i głębiej, bo żeby odkryć emocje, potrzeba otwartości i poczucia bezpieczeństwa.
Jak emocje wpływają na biznes?
Biznes to przede wszystkim ludzie, a ludzie to relacje. Tworzenie zespołu to relacje, szukanie partnerów biznesowych to relacje, budowanie wizerunku firmy to relacje. Można tak wymieniać, ale jedno jest pewne: biznes opiera się zarówno na ekspertyzie jak i na relacjach międzyludzkich, a tam gdzie są relacje są też emocje.
Nie da się zatem prowadzić firmy długofalowo i z sukcesem, nie znając natury emocji i nie rozumiejąc sposobu ich działania. Można za to zacząć stosować szkodliwe strategie radzenia sobie z emocjami, jak unikanie, tłumienie czy odcinanie się od emocji. W dłużej perspektywie prowadzą one jednak do oderwania się od swoich emocji, pewnego rodzaju znieczulenia, odrętwienia emocjonalnego lub do nerwic czy innych chorób psychosomatycznych jak łuszczyca czy alergie.
Jeśli natomiast kultura bycia w firmie opiera się na zaufaniu i jest w niej przyzwolenie na to, aby wyrażać emocje (zanim dojdzie do ich wybuchu). I jeśli emocje są traktowane jako informacja na temat tego, co dzieje się w człowieku; są wtedy cennym narzędziem w zarządzaniu zarówno strategią firmy jak i zespołem współpracowników.
Bo jeśli wiem, co we mnie i wiem, co w Tobie, mogę się do tego odnieść; mogę zadziałać. Nie muszę snuć domysłów. Nie muszę wylewać swoich frustracji „za plecami”, bo moja komunikacja jest otwarta i autentyczna.
A więc atmosfera relacji w firmie staje się otwarta i autentyczna. A tylko na fundamentach autentyczności można zbudować silny i efektywny zespół, który ma poukładane emocje i może skupiać się na wyzwaniach oraz skutecznie realizować powierzone zadania.
Paula Kuczyńska – trenerem pracy z emocjami, aromaterapeutka i autorka podcastu „Zadbana emocjonalnie” . Prowadzi sesje pracy z emocjami oraz warsztaty stacjonarne, podczas których uczy jak rozumieć i obsługiwać swoje emocje w prosty sposób, aby czuć się zadbaną emocjonalnie, a nie tylko finansowo.